Bydgoski Kanał stał się miejscem niecodziennych zdarzeń, kiedy przechodnie dostrzegli 46-letnią kobietę, która spacerowała brzegiem i nagle wpadła do wody. Bez wahania postanowili wezwać pomoc, obawiając się o jej życie.
Podczas spaceru na ulicy Grunwaldzkiej kobieta niespodziewanie poślizgnęła się i znalazła w krytycznej sytuacji. Mimo silnego nurtu oraz śliskiego i stromego pobocza, bezskutecznie próbowała wydostać się na brzeg. Na szczęście, świadkowie incydentu natychmiast zadzwonili po pomoc. W sobotę, 3 lutego, tuż po godzinie 14 dyżurny skierował na miejsce patrol ruchu drogowego – policjanci znajdowali się najbliżej miejsca zdarzenia.
Niezwykłą odwagę wykazali bydgoscy funkcjonariusze, którzy nie zawahali się ani chwili i wskoczyli do wody aby uratować kobietę. Trudno dostępne miejsce, tuż przy stopniu wodnym kanału, okazało się prawdziwym wyzwaniem. Sierżant Sylwester Fik pierwszy wszedł do mroźnej wody i ujął kobietę za rękę. Wkrótce dołączył do niego starszy sierżant Krystian Kędziorski, obaj funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Dzięki ich zdecydowanej reakcji, udało się wyciągnąć kobietę z silnego nurtu kanału.
Mimo szoku i strachu, 46-latka odmówiła medycznej pomocy, zapewniając, że najważniejsze jest dla niej jak najszybsze dotarcie do domu. Empatyczni bydgoscy policjanci dowieźli przemoczoną i przerażoną kobietę pod opiekę jej rodziny. Dzięki ich szybkiej i sprawnie koordynowanej akcji ratunkowej, sytuacja skończyła się szczęśliwie.