W nocy przełomu soboty i niedzieli (9-10 listopada) z bieżących doniesień dowiadujemy się o brutalnym morderstwie, do którego doszło na Babiej Wsi w Bydgoszczy. Po otrzymaniu zgłoszenia, miejscowe służby policyjne natychmiast przystąpiły do prowadzenia działań na miejscu zdarzenia.
Tego przerażającego incydentu dokonano w budynku wielorodzinnym przy ulicy Babiej Wsi 6. Ofiarą zbrodni stał się 61-letni mężczyzna, co potwierdziły służby odpowiedzialne za dochodzenie. Chociaż nie podano wielu szczegółów związanych ze zbrodnią, wiemy, że w tej sprawie aresztowano jedną osobę.
Osobą zatrzymaną przez policję jest 33-latek z Bydgoszczy, ale według asp. Krzysztofa Bratza z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy, istnieje możliwość, że do tego zdarzenia przyczyniło się więcej osób. Funkcjonariusze nadal są aktywni na miejscu zbrodni, prowadząc czynności prawne, zbieranie dowodów oraz przesłuchiwania świadków.
Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, podczas rozmowy ze „Zbliżeniami”, opowiedziała o okolicznościach zdarzenia. „Bezpośrednio po północy, przypadkowy przechodzień natknął się przed jednym z budynków na Babiej Wsi na mężczyznę, który nie wykazywał oznak życia. Badania potwierdziły, że mężczyzna miał liczne rany kłute na ciele, co sugeruje, że padł ofiarą morderstwa” – wyjaśnia Adamska-Okońska.