W jakże tragicznych okolicznościach, 29-letni mieszkaniec Bydgoszczy został oszukany na kwotę przekraczającą 92 tysiące złotych. Został on wprowadzony w błąd przez osoby, które podawały się za pracowników banku i funkcjonariusza policji. Te osoby zdołały przekonać go, że zgromadzone przez niego oszczędności są zagrożone. Informacje o tym niecodziennym incydencie przekazała w czwartek rzecznik prasowy bydgoskiej Komendy Miejskiej Policji, komisarz Lidia Kowalska.
Całe zdarzenie rozpoczęło się w środę, kiedy to około godziny 10:40 nasz bydgoszczanin otrzymał telefon. Osoba dzwoniąca utrzymywała, że jest policjantem z Warszawy i nalegała na zabezpieczenie środków zgromadzonych na jego koncie bankowym. Ten sam rozmówca poinformował pokrzywdzonego, że skontaktuje się z nim pracownik banku, który ma na celu przeprowadzenie całego procesu zabezpieczenia jego finansów.
Nasz 29-letni bydgoszczanin, nieświadomy rzeczywistego celu tych działania, odbierał telefony z różnych numerów. Za każdym razem rozmówcy przedstawiali się jako pracownicy banku, którzy kierowali jego działaniami. Za ich namową poszedł do bankomatu i wypłacił 50 tysięcy złotych. Następnie, korzystając z tego samego bankomatu i po otrzymaniu kilkunastu kodów blik, wpłacił te pieniądze wykonując trzynaście różnych transakcji.
Jednak to nie był koniec tej niefortunnej historii. Mężczyzna przez cały czas utrzymywał kontakt telefoniczny z rzekomymi pracownikami banku i rzekomym funkcjonariuszem policji. Jeden z nich poprosił go o wypłatę pozostałych środków z konta, które wynosiły ponad 42 tysiące złotych. Mężczyzna poszedł do wpłatomatu i na podobnej zasadzie jak wcześniej wpłacił te środki.