Do walki ze skutkami powodzi na południu Polski, ruszyli kujawsko-pomorscy strażacy. Regiony Dolny Śląsk i Opolszczyzna znajdują się w najtrudniejszej sytuacji. Do dyspozycji postawiono ogromne siły – kilkudziesięciu strażaków z dwóch specjalistycznych kompanii przeciwpowodziowych, które ruszyły na miejsce zabezpieczone odpowiednim sprzętem. Mieszkańcy Kujaw i Pomorza nie muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo – stan Wisły w okolicach Włocławka jest stale monitorowany.
W Głuchołazach sytuacja jest dramatyczna. Most tymczasowy, który jeszcze był stabilny w sobotę, teraz już nie istnieje. Rosnący poziom wody spowodował przepełnienie wałów i zalanie miasta, mimo podejmowanych prób wzmocnienia obiektu. Ewakuowani są wszyscy mieszkańcy, którzy nie zdążyli opuścić Głuchołaz.
Ze względu na rosnące zagrożenie na południu Polski, konieczne jest wsparcie ze wszystkich regionów kraju. W związku z tym, kujawsko-pomorscy strażacy wyruszyli na miejsce. Decyzja o wysłaniu pomocy zapadła niespodziewanie w nocy. Już nad ranem strażacy byli w drodze do miasta Sieradza, gdzie czekały na nich dalsze wytyczne i rozkazy.
Zabezpieczenie akcji wymagało dużej ilości sprzętu. Na miejsce skierowano 11 pojazdów: zarówno ratowniczo-gaśniczych, jak i operacyjnych. Do dyspozycji strażaków przekazano także dwa busy, quad, jak również dwa duże agregaty pompowe i pompy szlamowe.