W Polsce zbliża się termin, który może mieć ogromny wpływ na osoby planujące budowę domu. Gminy mają czas do 30 czerwca 2026 roku na uchwalenie nowych planów ogólnych, ale dotychczas żadna z nich nie sfinalizowała tego procesu. Bez takiego planu uzyskanie warunków zabudowy stanie się niemożliwe, co może stanowić poważne wyzwanie dla inwestorów.
Nowe regulacje w planowaniu przestrzennym
We wrześniu 2023 roku rozpoczęto reformę planowania przestrzennego w Polsce. Zmiany wprowadziły plany ogólne gmin (POG) jako obowiązkowy element prawa miejscowego, zastępując wcześniejsze studia uwarunkowań. Samorządy muszą przygotować te dokumenty do połowy 2026 roku, co ma pomóc w uporządkowaniu zasad zagospodarowania terenów.
Brak planów jako bariera dla inwestorów
Problem z brakiem uchwalonych planów ogólnych jest istotny, ponieważ bez nich działki nieobjęte miejscowym planem zagospodarowania nie będą mogły być zabudowane. Eksperci alarmują, że może to sparaliżować proces inwestycyjny, zmuszając wielu inwestorów do czekania na zakończenie procedur przez gminy. Już teraz doradza się, aby osoby zainteresowane budową przyspieszyły działania związane z uzyskaniem pozwoleń.
Postępy w opracowywaniu planów
Z informacji Ministerstwa Rozwoju i Technologii wynika, że do stycznia 2025 roku prawie 75% gmin zgłosiło dane przestrzenne do ewidencji, co świadczy o rozpoczęciu prac nad POG. Proces ten wymaga jednak konsultacji społecznych i wielu uzgodnień, co może potrwać długo. Plany ogólne stworzone będą w formie cyfrowej i obejmą całe gminy, wpływając na plany miejscowe oraz decyzje administracyjne.
Możliwe zmiany w terminach
Pierwotnie plany miały być gotowe do końca 2025 roku, ale termin przesunięto o pół roku. Nie jest jasne, czy odbędzie się kolejne wydłużenie, choć takie sugestie się pojawiają. Niezależnie od tego, mieszkańcy powinni być przygotowani na wzrost liczby wniosków o pozwolenia na budowę przed upływem terminu w 2026 roku. To kluczowy czas dla osób planujących budowę własnego domu.