Policja ujęła oszusta, który wyłudził 87 tysięcy złotych od 78-latki

W Inowrocławiu miało miejsce niecodzienne zdarzenie, które pokazało, jak sprytni mogą być oszuści, gdy chcą zdobyć pieniądze od nieświadomych ludzi. Wszystko zaczęło się w poniedziałek, 10 listopada 2025 roku, kiedy to 78-letnia kobieta otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika poczty. Rzekomo miała otrzymać dwie paczki po godzinie 18:00, co wzbudziło jej podejrzenia. Sytuacja przybrała jeszcze bardziej dramatyczny obrót, gdy zadzwonił kolejny rozmówca, tym razem podszywający się pod policjanta. Przekonywał on, że wcześniejszy telefon był próbą wyłudzenia i że prowadzone są działania przeciwko oszustom.

Podstępna manipulacja oszustów

Oszuści nie poprzestali na jednym telefonie. W trakcie rozmowy, fałszywy funkcjonariusz uzyskał od seniorki informacje dotyczące jej oszczędności. Przekonał kobietę, że dla jej bezpieczeństwa powinna przekazać swoje oszczędności „w depozyt”. Przekonał ją do oddania aż 87 tysięcy złotych. Do mieszkania kobiety przybył mężczyzna, podający się za prawdziwego policjanta, który odebrał gotówkę. Niestety, gdy zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa, było już za późno, a pieniądze zniknęły.

Skuteczna akcja policji

Gdy tylko 78-latka zdała sobie sprawę z oszustwa, natychmiast zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze z Inowrocławia niezwłocznie rozpoczęli śledztwo. Dzięki współpracy z kryminalnymi z Bydgoszczy i Gdańska, szybko udało się namierzyć podejrzanego. Był nim 42-letni mieszkaniec Gdyni, którego wizerunek został rozpoznany bez cienia wątpliwości.

Zatrzymanie podejrzanego

W piątek, 14 listopada, policja zatrzymała mężczyznę w hostelu w Bydgoszczy. Podczas przeszukania okazało się, że nie posiadał już skradzionych pieniędzy. Znaleziono przy nim jedynie 890 zł oraz niewielką ilość amfetaminy. Zebrane dowody pozwoliły na postawienie mu zarzutów udziału w oszustwie oraz posiadania narkotyków.

Decyzja sądu

Sąd, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy wobec zatrzymanego. Sprawa ta stanowi ostrzeżenie dla innych, aby zachować szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych i nie ufać osobom, które podają się za przedstawicieli instytucji publicznych bez należytej weryfikacji.

Źródło: facebook.com/profile.php?id=100068749869887