Bydgoszcz, znana jako jedno z większych miast Polski, doświadcza obecnie frustrującej sytuacji drogowej. Opinia jednego z lokalnych kierowców oddaje tę frustrującą sytuację: „Stoję w korku koło Centrum Handlowego Focus i mam wrażenie, że starzeję się oczami”. Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje na ulicach Górzyskowo i Bartodzieje. Winę za te problemy ponoszą Miejskie Wodociągi, które przeprowadzają prace remontowe, starając się nie stracić dofinansowania.
Niebywałe natężenie ruchu samochodowego i ogromne korki to rzeczywistość, której nie pamiętają nawet najdłużej mieszkający bydgoszczanie. W dużej mierze jest to skutek prac nad budową oraz rozbudową kanalizacji deszczowej. Pojawia się jednak pytanie – czy taka skumulowana ilość prac w jednym okresie mogła zostać uniknięta?
Obecnie zmagać musimy się z różnymi trudnościami, takimi jak ruch wahadłowy czy całkowite zamknięcie pewnych ulic, jak opisuje jeden z naszych czytelników: „Obecnie, mamy do czynienia z ruchem wahadłowym i innymi problemami, jak na przykład całkowite zamknięcie ulic Ludwika Solskiego przechodzących w Piękną. Ruch wahadłowy tam występuje aż w dwóch miejscach. W rezultacie, korki w godzinach szczytu popołudniowego sięgają od skrzyżowania Konopnickiej-Ugory, aż do skrzyżowania ulicy Pięknej z Szubińską.”