Przedwojenna architektura Bydgoszczy jest jedną z najciekawszych i najlepiej zachowanych na terenie naszego kraju. Niemniej jednak, nawet to miasto nie mogło uciec przed zmianami i zniszczeniami, które nastały za sprawą niemieckiej okupacji. W 1940 roku miejscowa infrastruktura doświadczyła brutalnej zbrodni, gdy zdecydowano o wyburzeniu części zachodniej Starego Rynku. Ta część miasta była znana przede wszystkim z charakterystycznego kościoła pw. św. Ignacego Loyoli. Teraz, w tym samym miejscu, znajduje się uroczy park przy ratuszu bydgoskim (poprzednio był to budynek kolegium jezuickiego), który został odsłonięty po wyburzeniu całego rządu budynków.
Zniszczenia budynków miały miejsce pomiędzy styczniem a marcem 1940 roku, na mocy decyzji nadburmistrza Bydgoszczy, Wernera Kampe, który był również Kreisleiterem NSDAP. Wyburzenia nastąpiły po publicznych egzekucjach, które odbyły się przed kościołem jezuickim we wrześniu 1939 roku. Zniknięcie świątyni spowodowało, że Stary Rynek stracił swoją główną atrakcję i serce.
Przyczyną tak drastycznych zmian była urbanistyczna polityka III Rzeszy. Adolf Hitler planował przekształcenie miast w taki sposób, aby odpowiadały one jego ideologii, co miało odzwierciedlać się w ich architekturze. W tym celu wprowadzono ustawę z 1937 roku, która pozwalała na niszczenie historycznych budynków i wysiedlanie mieszkańców. Takie działania można było zaobserwować w wielu polskich miejscowościach, takich jak Wrocław, Poznań i Bydgoszcz. Naziści postanowili rozebrać kamienice i kościół, planując na ich miejscu budowę nowego ratusza, który miał nadać Staremu Miastu niemiecką nutę.