Efekty prawdziwego obywatelskiego zaangażowania pokazał starszy posterunkowy Mateusz Mrówczyński z bydgoskiej drogówki. W swoim wolnym czasie, w niedzielny wieczór, podróżując drogą krajową numer 10, natknął się na niepokojącą sytuację. Na swojej drodze zauważył forda zmierzającego w kierunku Torunia, którego styl jazdy budził poważne obawy.
Kierujący pojazdem zachowywał się niespójnie i nieprzewidywalnie – zahaczał o pobocze i niemal doprowadził do czołowego zderzenia z najeżdżającym z przeciwnego kierunku ciężarówką. To właśnie te niepokojące manewry zwróciły uwagę policjanta, jak opowiada młodszy aspirant Krzysztof Bratz. Wzbudziły one u niego podejrzenie, że mężczyzna za kierownicą może być pod wpływem alkoholu.
Starszy posterunkowy Mrówczyński podjął decyzję o interwencji. Udało mu się zatrzymać forda w miejscu, które zapewniało bezpieczeństwo. Wówczas, zdecydował się odebrać kluczyki kierującemu, który emanował silnym zapachem alkoholu i miał trudności z artykułowaniem słów.
Na miejsce interwencji przybył wkrótce patrol drogówki. Po przeprowadzeniu badania alkomatem na 31-letnim kierowcy, okazało się, że ma on w swoim organizmie aż 2 promile alkoholu. Dodatkowo, mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Okazało się bowiem, że stracił je po przekroczeniu dopuszczalnej ilości punktów karnych, co miało miejsce w lipcu 2023 roku.