Znaczna liczba rolników – zdecydowała się na publiczną manifestację we wtorkowe popołudnie, wybierając na miejsce swojego protestu przed Urzędem Wojewódzkim. Ich starannie zaparkowane ciągniki na ulicach rychło sparaliżowały całe centrum miasta, uniemożliwiając normalny ruch pojazdów przez blisko pięć godzin. Protest ustał dopiero po spotkaniu rolników z wojewodą, podczas którego udało się spisać i oficjalnie przekazać wszystkie ich postulaty.
Protestujący rolnicy, mimo zajmowania schodów urzędu, zachowywali się spokojnie. Głównie skupiali się na prezentowaniu już dosyć dobrze znanych społeczeństwu żądań środowisk rolniczych. Wśród nich dominowały postulaty dotyczące ograniczenia wymogów Zielonego Ładu oraz zahamowania nadmiernego importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Rolnicy wyraźnie oczekiwali także na przybycie do miasta ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Czesława Siekierskiego.
Spotkania z protestującymi podjął się wojewoda kujawsko-pomorski, Michał Sztybel, w towarzystwie swojego zastępcy – wicewojewody Piotra Hemmerlinga, odpowiedzialnego za sprawy rolnictwa. Sztybel wyjaśnił zgromadzonym, że po poprzednim proteście, który miał miejsce 9 lutego, osobiście przekazał wszystkie postulaty rolników ministrowi Siekierskiemu. Informację tę przekazał mu zarówno formalnie, jak i podczas prywatnej rozmowy, kiedy to również zaprosił ministra do odwiedzenia Bydgoszczy na osobiste spotkanie z rolnikami.
Wojewoda Sztybel poinformował także zgromadzonych rolników o zapewnieniach Ministra Siekierskiego dotyczących planowanej wizyty w województwie kujawsko-pomorskim. Jednakże szereg obowiązków ministra – spotkanie z ukraińskim ministrem rolnictwa w dniu poprzedzającym protest, posiedzenie Rady Ministrów oraz przygotowania do wielodniowego spotkania ministrów rolnictwa Unii Europejskiej planowanego na następny tydzień – uniemożliwiły mu pojawienie się na miejscu. Sztybel zaznaczył, że minister ma obecnie zakaz angażowania się w inne spotkania oraz powinien skupić się na przygotowaniach do nadchodzącej, bardzo ważnej narady, która w dużej mierze będzie determinować przyszłość rolników.