Służby ścigania są w trakcie ustalania przyczyn incydentu drogowego, który miał miejsce w Emilianowie niedaleko Bydgoszczy. Nie jest wykluczone, że zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego zostały naruszone poprzez przekroczenie dopuszczalnej prędkości, co mogło być powodem nieszczęśliwego zdarzenia.
W niedzielne popołudnie, 17 marca, doszło do tragicznego wypadku na drodze krajowej numer 10, znanej jako DK 10, położonej w Emilianowie. Służby ratunkowe zostały powiadomione o incydencie kwadrans przed szesnastą. Od razu na miejsce skierowano ambulans, funkcjonariuszy policji oraz cztery jednostki strażackie: dwie z Bydgoszczy oraz dwa oddziały ochotniczej straży pożarnej z Solca Kujawskiego.
Na 273 kilometrze DK 10, nazywanej potocznie „drogą śmierci” ze względu na znaczną liczbę wypadków na tym odcinku, samochód osobowy jadący z Torunia uderzył z nieznanych przyczyn w drzewo.
Michał Pełczyński, oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy, informuje, że pojazd z nieznanych powodów zjechał na pobocze i zderzył się z drzewem. Śledztwo w tej sprawie jest nadal prowadzone.