Interwencja bydgoskich policjantów, którzy pomogli 15-latkowi zdążyć na autobus

Aspirantka Joanna Wesołowska oraz młodszy aspirant Łukasz Surmacz, znani jako dzielnicowi operujący w obszarze Śródmieścia na terenie Bydgoszczy, stali się świadkami sytuacji, w której autobus uciekł przed 15-letnim chłopcem. Zdecydowali się więc podwieźć go swoim policyjnym samochodem do kolejnego przystanku.

To zaskakujące wydarzenie miało miejsce w Niemczu, położonym niedaleko Bydgoszczy, w czwartkowy dzień. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Śródmieściu, czyli wspomniani wcześniej Joanna Wesołowska i Łukasz Surmacz, jechali tuż za autobusem obsługującym międzygminną linię.

Podczas jazdy zauważyli młodzieńca, który miał około 15 lat i biegł za odjeżdżającym autobusem. Niestety, nie zdołał on go dogonić i pojazd odjechał bez niego. Kolejny autobus miał przybyć dopiero za godzinę.

Policjantka Joanna Wesołowska, znając rozkład jazdy autobusów i widząc rozczarowanie oraz bezradność chłopaka, podjęła natychmiastową decyzję o podwiezieniu go do następnego przystanku. Chciała dać mu szansę na dotarcie do szkoły na czas.

Po otwarciu okna radiowozu, aspirantka Wesołowska wezwała chłopca, aby wsiadł do ich samochodu. Niedługo później, 15-latek zasiadł już w autobusie, którym mógł kontynuować swoją podróż do szkoły.