Posłanka Matysiak kwestionuje sens budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem

Chociaż prace przygotowawcze do budowy drogi ekspresowej S10, łączącej Bydgoszcz i Toruń, są już zaawansowane i zgodnie z planem inwestycje mają rozpocząć się w połowie tego roku, to mimo to stale pojawiają się pytania dotyczące konieczności realizacji tego projektu. Wśród krytyków znajduje się posłanka Paulina Matysiak z Lewicy, reprezentująca województwo łódzkie i pełniąca funkcję wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Infrastruktury, która wyraża swoje obawy w petycji nr 2069 skierowanej do ministra infrastruktury.

Matysiak, znana ze swojej aktywności w obszarze infrastruktury i transportu na terenie całego kraju oraz szczególnego zainteresowania regionem bydgosko-toruńskim, gdzie studiowała na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, wyraża swoje zaniepokojenie rosnącymi protestami przeciwko budowie S10. Podkreśla ona negatywne ekologiczne konsekwencje inwestycji, takie jak masowe wycinki Puszczy Bydgoskiej czy niszczenie cennych przyrodniczo obszarów „Bydgoskich Źródlisk” w Rudach, co spotyka się ze znacznym oporem organizacji ekologicznych, różnych stowarzyszeń i przede wszystkim samych mieszkańców tego regionu.

Według posłanki, istnieje coraz więcej opinii sugerujących, że bardziej efektywną inwestycją niż budowa odcinka S10 z Torunia do Szczecina byłoby unowocześnienie linii kolejowych nr 18 (Kutno – Piła) i 403 (Piła – Stargard). Taka modernizacja skróciłaby czas podróży pociągiem między tymi miastami z obecnych 5 godzin do maksimum 2,5 godziny.