Bydgoskie służby policyjne nadal zmagają się z niewykrytym przypadkiem wycinki drzew przy ulicy Wyzwolenia, w dziedzinie Fordon. Zdarzenie miało miejsce na przełomie maja.
Drzewa, które padły ofiarą niewiadomego sprawcy, to urokliwe sosny, typowe dla krajobrazu Fordonu, które upiększały teren miejski. Rosły one spokojnie na łączce w pobliżu punktu kontroli pojazdów i jak zapewnił Jan Kwiatoń, przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon, nie stanowiły tam żadnej przeszkody. To właśnie on 21 maja zauważył brak drzew i postanowił zgłosić całą sytuację Urzędowi Miasta Bydgoszczy oraz lokalnej policji.
Jak informowaliśmy przedtem, Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy nie ma nic wspólnego z omawianym incydentem wycinki. Jak na to dowody przemawiają? Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP, zapewniał nas o tym publicznie – ani oni sami nie przeprowadzili takiej operacji, ani nikogo do tego nie zlecali. Podobne oświadczenie uzyskaliśmy również od przedstawicieli Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy.