szubin-jarmark-swiateczny

Jarmark Bożonarodzeniowy w Szubinie!

Szubin w końcu przełamał swoją złą passę w jarmarkach bożonarodzeniowych i w tym roku uraczył mieszkańców całym mnóstwem świątecznych atrakcji. Jarmark cieszy się dużym zainteresowaniem wśród miłośników świątecznej atmosfery, którzy przychodzą tutaj, aby zakosztować smacznych przysmaków i spędzić czas w ciepłym towarzystwie rodziny i przyjaciół.

Przez ostatnie lata Jarmark Bożonarodzeniowy w Szubinie nieustannie natrafiał na swojej drodze na różne przeszkody, które skutecznie hamowały tę wspaniałą, świąteczną imprezę. Dwa lata temu miasto zrezygnowało z jarmarku z powodu niesprzyjających warunków pogodowych. Natomiast rok temu plany popsuła szerząca się pandemia.

W tym roku również przewidywano złą pogodę. Na szczęście proroctwa się nie sprawdziły, a Jarmark Bożonarodzeniowy w Szubinie ruszył pełną parą. Teren zastawiono licznymi straganami oferującymi wiele ciekawych produktów, w tym ręcznie wykonane ozdoby świąteczne, długie sznury migoczących lampek, oryginalne prezenty i wiele innych.

Święty Mikołaj, piękne ozdoby i przepyszna kuchnia

Stragany bożonarodzeniowe uginają się pod ilością stroików, wianków, bombek, światełek choinkowych itd. Za niektóre wianki, szczególnie te najwyższej jakości, trzeba zapłacić 50 złotych lub więcej. Niemniej jednak mieszkańcy ochoczo odwiedzają teren jarmarku, przebierając w bogatym asortymencie świątecznych produktów.

Oczywiście, jak na prawdziwy jarmark przystało, nie mogło zabraknąć również świątecznej kuchni i fantastycznych przysmaków serwowanych przez koła gospodyń wiejskich z różnych regionów Polski. Łasuchy mogły sobie zafundować znakomitą ucztę, delektując się domowymi wypiekami, smacznymi pasztecikami, czerwonym barszczem, rozgrzewającymi grzańcami, a także gorącą czekoladą.

Po terenie jarmarku przechadzał się również Święty Mikołaj, który przywoływał do siebie najmłodszych, dzwoniąc swoim świątecznym dzwonkiem. Była to doskonała okazja dla dzieci, aby nie tylko porozmawiać i spędzić czas z Mikołajem, ale również pstryknąć sobie z Brodaczem pamiątkową fotkę.