Bydgoszcz: Skazany za kradzież, który nie mógł jej popełnić. Błąd sądu?

Pewna mieszkańca Bydgoszczy, pani Marta, otrzymała niespodziewaną przesyłkę pocztową. Jak się okazało, w środku znajdowało się postanowienie sądowe dotyczące jej męża – osoby, która w momencie rzekomego przestępstwa przebywała za kratkami. Pismo nadesłane z sądu okazało się wyrokiem nakazowym wydanym w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej – dokument datowany był na sierpień 2023 roku.

Pismo pochodziło od Sądu we Włocławku. Z jego treści wynikało, że mąż Marty razem z bratem miał popełnić kradzież. Zdarzenie miało miejsce 3 lipca 2023 roku o godzinie 14.48 na jednej z włocławskich ulic, dokładniej w pewnej drogerii. Dwaj panowie mieli wspólnie ukraść 2 sztuki wody toaletowej Bugatti Signature Black, każda o pojemności 100 ml i wartości 119,99 zł. Łączna wartość skradzionego towaru wynosiła zatem 238,98 zł.

Pomimo faktu, że w momencie rzekomego przestępstwa mężczyźni przebywali w więzieniu, zostali uznani za winnych zarzutów. W wyroku nakazowym sąd powołał się na artykuł 119 Kodeksu Wykroczeń. Przepis ten przewiduje kary za kradzież lub przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej o wartości nieprzekraczającej 500 złotych.